Zwracając sie do drugiej osoby możemy wyrażać się na trzy sposoby: tu, tum oraz aap. Wszystkie te zaimki znaczą ty. A tum i aap dodatkowo wy.
Tu używamy gdy zwracamy się
do tylko jednej osoby. Jest to zaimek obecnie bardzo rzadko używany.
Możemy się nim posługiwać tylko i wyłącznie jeżeli nasz związek z
rozmówcą jest intymny lub jeżeli chcemy być bardzo niegrzeczni.
Tum możemy używać do jednej
bądź kilku osób a czasownik występujacy za tum przybiera formę mnogą.
Tum przydaje się częściej niż tu, zwłaszcza w rozmowach z bliskimi
przyjaciółmi lub rodziną, która nie będzie nam miała tego za złe.
Aap to zaimek który możemy
stosować najbezpieczniej. Okazuje on respekt rozmówcy oraz naszą
uprzejmość. Polecam posługiwać się aap w każdej sytuacji, a wtedy
napewno nie wyjdziemy na osoby niestosowne. Aap używamy do jednej bądź kilku osób, a czasownik występujący za aap przybiera formę mnogą.
Przestudiujmy jeszcze raz czasownik HONA.
Main hoon - Ja jestem Ham hain - My jesteśmy
Tu hai - Ty jesteś Tum ho - Wy jesteście
Ye, vo hai - On, ona, ono jest Aap hain - Wy jesteście
Ye, vo hain- Oni, one są
Przykłady:
Tu meri jaan hai. - Ty jesteś moim kochaniem.
Tum khubsoorat larki ho. - Ty jesteś piękną dziewczyną.
Tum khubsoorat larkian ho. - Wy jesteście pięknymi dziewczynami.
Amir Sahib, aap khush admi hain. - Amir Sahib, ty jesteś szczęśliwym mężczyzną.
Aap Pakistani hain? - Czy wy jesteście Pakistańczykami?
PS. W całym blogu będę używać tylko i wyłącznie zaimka aap, zarówno do drugiej osoby liczby pojednynczej jak i mnogiej. W poprzednich postach
można było zauważyć pewną rozbieżność. A mianowicie, w drugiej osobie
liczby pojedynczej używane było aap ho, zamiast aap hain. W urdu
używanym na codzień występują pewne modyfikacje języka. Pakistańczycy są
zdania, że w ich kraju nikt nie mówi czysto w urdu i zapewniają mnie,
że taka konstrukcja jest jak najbardziej poprawna. Mi to na rękę, bo
mogę łatwo rozróżnić obie formy: aap ho - dla liczby pojedynczej oraz aap hain - dla liczby mnogiej.
Gdzieś czytałam, że aap ho wyraża czułość (można tak się zwrócić do dziecka), a aap hain - szacunek.
OdpowiedzUsuńA jeszcze jedno, nie wiem, pod którym wpisem najlepiej to umieścić, ale czasem starsi ludzie, którzy mają o sobie wysokie mniemanie ;) - czyli, mówiąc na poważnie, znajdują się na wyżynach grupowej (np. rodzinnej) hierarchii, mówią o sobie w pluralis majestatis: my (hum). Piszę o tym, bo mnie to zdziwiło i najpierw trochę rozbawiło, ale spotkanych przeze mnie Pakistańczyków takie mówienie o sobie nie dziwi, raczej ich dziwiło, że mnie to dziwiło.
OdpowiedzUsuńAsiu u nas w Polsce są rejony gdzie właśnie z szacunku do osób starszych mówi się do nich i oni sami o sobie mówią właśnie w drugiej osobie. Teraz już może to zanika ale jeszcze kilka lat do tyłu takie formy były właśnie stosowane :)
OdpowiedzUsuńJestem ślązaczką pochodzę z górnego śląska i mnie takie formy nie dziwią w końcu moi pradziadkowie i dziadkowie tak właśnie się do siebie zwracają:)
Nie tak daleko Paskistan od Polski :P
Pozdrawiam serdecznie:)
Karolina